Wtorkowa reakcja japońskiej giełdy zdaje się potwierdzać zasadność powiedzenia o kupowaniu akcji w dniu krachu – 6 sierpnia Nikkei 225 poszedł w górę o 10,2 proc. Nastąiło więc bardzo silne odreagowanie po rekordowo mocnych spadkach. Rynki na krótką metę kierowane są przede wszystkim emocjami inwestorów. Stąd po giełdowej panice zwykle następuje równie silne i impulsywne odreagowanie.
Kupuj, gdy leje się krew? Japońskie doświadczenia z giełdowymi krachami
Europejski regulator chce, aby od 11 października 2027 r. Giełdy Starego Kontynentu skróciły czas rozliczania transakcji o jeden dzień. Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. To dzięki nim możemy udostępniać Ci nasze treści.
Kupuj, kiedy „krew się leje”. Krach w Japonii okazją do zakupów
A potem na ogół mamy „dobitkę” i ponowny ostry ruch w dół. Dopiero później sytuacja zaczyna się klarować. Emocje wygasają, a do głosu dochodzi rozsądek i chłodna kalkulacji relacji zysku do ryzyka ze strony dużych i profesjonalnych inwestorów. Wnioski są jednak dość podobne do tych z Japonii. W ośmiu na dziesięć przypadków rok po krachu WIG20 znajdował się wyżej ze średnią stopą zwrotu na poziomie 17,5 proc., czyli niemal tyle samo co Nikkei 225. Przy czym kupowanie akcji po dwóch krachach okazało się nie najlepszą decyzją.
Ponieważ giełdy i tak spadały już od środy, nowe dane okazały się jak chluśnięcie karnistra z benzyną na duże, ale do tej pory spokojnie palące się ognisko. Po drugie, najprawdopodobniej doszło do zmasowanego zamykania transakcji typu carry trade, w ramach których kupuje się wysokooprocentowane aktywa za niskooprocentowane pożyczki w jenie japońskim. Na rynku mówi się, że po prostu zbyt wielu inwestorów rzuciło się do ciasnego wyjścia i nie dla Perspektywa miedzi i jej kontrast z innymi aktywami wszystkich starczyło miejsca. To wywołało panikę i wyprzedaż aktywów bez oglądania się na ich cenę.
Getin Holding zbliża się do końca wyprzedaży
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
- Wielu ekonomistów i strategów giełdowych uważa, że chociaż ryzyko recesji wzrosło w związku ze słabnącymi danymi ekonomicznymi, to ostatnie dni aktywności rynkowej były reakcją przesadną.
- Pierwszym takim przypadkiem był kryzys azjatycki w 1997 r.
- W każdym z dziewięciu poprzednich przypadków rok później Nikkei 225 znajdował się powyżej kursu zamknięcia z „krachowej” sesji.
- Co jednak w takiej sytuacji powinien robić inwestor indywidualny, którego psychika w takich momentach podlega silnej presji?
- Jednak dane z indeksu menedżerów logistyki dla przemysłu były bardzo słabe, ale przemysł Stanach Zjednoczonych to jest może 3 proc.
- A te, jak wiadomo, napędzają nie tylko gospodarkę, ale nawet mocniej – giełdę.
Trudno było w takiej sytuacji zwiększać zatrudnienie. Stare inwestorskie powiedzenie mówi, że akcje najlepiej kupować podczas giełdowej paniki – czyli w takiej sytuacji jak w ten poniedziałek. Co jednak w takiej sytuacji powinien robić inwestor indywidualny, którego psychika w takich momentach podlega silnej presji? Jeśli go nie miał, EUR/USD: Para walutowa zbliża się do poziomu (8/8) to nie odrobił swojej pracy domowej i powinien wrócić do nauki inwestycyjnych podstaw. A jeśli miał plan i nie spanikował, to co dalej?
Tyle że, w odróżnieniu od bezsilności, z jaką zostajemy po twitterowych burzach, na ostrych giełdowych zawirowaniach można zarobić całkiem konkretne pieniądze. I nie trzeba do tego jakiejś wielkiej analizy technicznej, wystarczy zdrowy rozsądek i wyciąganie właściwych wniosków. Tak jak wcześniej do rozpalania hossy wystarczyło AI czy spółki memiczne.
Fundusze inwestycyjne to świetny sposób na zbudowanie zdywersyfikowanego portfela akcji, obligacji czy innych instrumentów finansowych. W ciągu czterech lat nowe auta osobowe zdrożały — w zależności od segmentu i rodzaju napędu — o 11,5 do nawet 65,7 proc. – Polscy inwestorzy nie mają świadomości, XM Forex Broker-XM (XEMarkets) przegląd i informacje że w detalicznych obligacjach skarbowych indeksowanych inflacją mają fantastyczny instrument – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP.
Rzeczywiście, chwilami Nikkei 225 tracił nawet powyżej 13 proc. Japoński indeks wyglądał rzeczywiście absolutnie dramatycznie. Powodem podstawowym jest potężne umocnienie jena, dlatego że jen w ciągu miesiąca ze 162 jenów za dolara spadł do 143, czyli około 12 proc. Jak na tę walutę to umocnienie jest potężne. To oczywiście jest wynikiem tego, że Bank Japonii za długo utrzymywał stopy na ultraniskim poziomie, wreszcie zaczął je podnosić i zapowiedział kolejne podwyżki, luzowanie ilościowe też się prawie kończy. To wszystko razem spowodowało, że jen zaczął się umacniać, skończył się więc czas carry trade.